Autorka powieści

Ola April

Urodziłam się w 1973 roku. W dojrzałym wieku odkryłam w sobie chęć pisania.

Tworzę pod pseudonimem Ola April.

Swoją przygodę z pisarstwem zainicjowałam wydaniem w 2019 roku tomiku poezji W szponach miłości, w którym znalazła się moja twórczość z lat dziewięćdziesiątych. Niedługo po tym, w tym samym roku, zadebiutowałam wydaniem mojej pierwszej powieści…

Jak do tego doszło?

Autorka powieści

Ola April

Urodziłam się w 1973 roku. W dojrzałym wieku odkryłam w sobie chęć pisania.

Tworzę pod pseudonimem Ola April.

Swoją przygodę z pisarstwem zainicjowałam wydaniem w 2019 roku tomiku poezji W szponach miłości, w którym znalazła się moja twórczość z lat dziewięćdziesiątych. Niedługo po tym, w tym samym roku, zadebiutowałam wydaniem mojej pierwszej powieści…

Jak do tego doszło?

Moje książki

{

Pierwsza część serii „Pokrzywdzona” to powieść, od której z trudem się odrywałam. Chociaż początkowo wydawało mi się, że mam do czynienia z prozaiczną opowieścią, to z każdą kolejną stroną coraz mocniej się wciągałam i byłam ciekawa, jak potoczą się losy Emilii i jakie tajemnice skrywa Paweł. Niejednoznacznym zakończeniem autorka zaostrzyła mój apetyt na kolejny tom.

– Monika matura

Kulturantka.pl

 

{

Szczerze, sama jestem zaskoczona moim pozytywnym odbiorem „Pokrzywdzonej”. Nie nastawiałam się w sumie na nic. W internecie też nie jest o niej zbyt głośno, a jednak okazała się być naprawdę ciekawym tytułem. Może na początku było mi się ciężko wciągnąć w historię, jednak potem z każdą stroną chciałam wiedzieć więcej i więcej. Autorka zadbała o to abyśmy mogli wymyślać multum teorii co do tego jak zakończy się historia. Kreacja postaci sprawiała, że w jednej chwili się ich uwielbiało i stało za nimi murem, a w innej miało się nadzieje, że wypłyną na nie jakieś brudy. To ciekawa lektura, bardzo niepozorna, ale zaskakująca. Szkoda, że tak mało o niej słychać. Zasługuje na dużo większy rozgłos i zainteresowanie.

– @cafeetlivre

 

{

Powieść jest wciągająca i szybko się ją czyta, mimo że liczy ponad 300 stron. Jeśli podobała Wam się pierwsza część, to nawet nie muszę przekonywać Was do drugiej. Warto po nią sięgnąć.

– Monika matura

Kulturantka.pl

 

Skontaktuj się z Autorką